zasady ogólnie znane, a jak nieznane to powiem, że są banalnie łatwe. Tworzymy wspólnie opowiadanie poprzez dopisywanie od jednego do kilku zdań do wcześniej napisanych. Fajnie by było, gdyby wszystko trzymało się siebie, czyli gdyby powstała logiczna fabuła i tak dalej:)
Zaczynamy?
Nad miastem wstawał właśnie piękny, słoneczny dzień. Rzesze ptaków zamieszkujących okoliczne drzewa otworzyły swe błyszczące oczy i rozdziawiły dzióbki, by godnie przywitać blade słońce wyłaniające się zza horyzontu...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 13:25, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
W jednym ze ślepuch zaułków uliczek dał się słyszeć metaliczny dźwięk, a chwilę później, prawie pod koła czarnego Audi, wyskoczył równie czarny kot. Wystraszył się pisku opon i schował w pobliskich krzakach. Z samochodu wysiadł elegancko ubrany mężczyzna, około trzydziestki. Przeklnął siarczyście i pochylił się by wyjąc z auta... wielką, oprawioną w skórę księgę...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:23, 11 Mar 2007
Nieznajoma
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z skrzydeł, które unoszą do nieba
..Przewertował kilka pierwszych stronnic księgi, a następnie ściskając ją mocno pod pachą, ruszył w stronę wyniosłego biurowca, tuż na rogu Gibralskiej..
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:32, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Automatyczne drzwi otworzyły się przed nim z cichym szumem. Wkroczył do krainy paniądza, seksu, kłamstwa, interesu i niezawsze uczciwych zagrywek.
- Dzień dobry panie Mieczewicz. Podać kawę do biura?
Młoda, wysoka blondynka spojrzała wyzywająco na mężczyznę.
- Nie, Magdo. Ja tylko do prezesa.
Mężczyzna wsiadł do windy i wcisnął guzik "5".
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:41, 11 Mar 2007
Nieznajoma
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z skrzydeł, które unoszą do nieba
Środek jakim teraz się poruszał, był niebywale luksosowy. Świecił czystością i wyrafinowaniem. Mieczewicz staną w jednym rogu windy, dokłądnie przyglądając się swemu lustrzanemu odbiciu.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 18:55, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Był brunetem. Miał ciemną karnacje i lekki, doskonale, wygolony zarost. Nie wyglądał na mężczyznę nałogowo ćwiczącego na siłowni, ale pociągająca budowa ciała robiła swoje, gdy spotykał na swej drodze kobiety. Spojrzał głębiej w ciemne oczy w odbiciu lustra.
Cholernie się cieszę Max, że cię wiedzę w tak dobrej kondycji. Tylko ile jeszcze tak potrzymasz w tym świecie bez magii?
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 19:32, 11 Mar 2007
Knight86
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Do biura wszedł starszy, siwiejący pan. Prezes Czernik.
- Max... masz to o co cię prosiłem?
Mieczewicz rozsiadł się wygodnie na krześlę stojącym na przeciwko wielkiego biurka prezesa.
- Widzisz Kaziu - Max poczuł się pewnie, ale starszy pan się skrzywił - Widzsz... mam to co chciałęś, ale nie myśl sobie, że mnie tak szybko zbędziesz.
- To znaczy? - Kazimierz Czernik posadził swój kościsty tyłek na miękkim skórzanym fotelu.
- Chcę miliona...
- W porządku.
- ...dolarów.
Prezesowi mało oczy z obit nie wyskoczyły...
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 20:47, 11 Mar 2007
Isilianos
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
-Za to... - zawołał niemal z oburzeniem właściciel pomieszczenia. - A skąd mam wiedzieć, że to właśnie ona?
Max uśmiechnął się. Wszystko szło dokładnie tak, jak sobie zaplanował. Położył księgę na biurku delikatnie muskając palcami skórę okładki i tłoczony na środku złoty napis w nieznanym języku, którego ten świat nigdy jeszcze nie widział.
-Ręczę za to - szepnął.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 20:54, 11 Mar 2007
Nieznajoma
Administrator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z skrzydeł, które unoszą do nieba
Poczym wyszedł z uniesioną głową z pomieszczenia, wyraznie zaznaczając swoją pozycję w tym układzie.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 21:02, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Prezes Czernik uniósł lewą brew w ogromnym zdziwieniu. Zerknął w stronę drzwi upewniając się, że ten stanowczo zbyt pewny siebie chłopak opuścił jego królestwo na dobre.
- Moja kochana - szepnął pod nosem przyciągając do siebie księgę - Już ty mi opowiesz jakie tajemnice skrywasz - delikatnie obrysował palcem złoty napisa na okładce.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 21:42, 11 Mar 2007
Isilianos
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
i otworzył księgę. Grube karty zaszeleściły gniewnie, jak gdyby wiedziały, że ogląda je ktoś nieupoważniony do tego. Mężczyzna przełożył kilka stronic, ale dziwne pismo stanowiło dla niego zagadkę nie do rozwikłania. Czarne litery były smukłe, idealne i pięknie wykaligrafowane. Same w sobie stanowiły mistrzostwo. Płynnie przechodziły jedna w drugą i przez chwilę Czernik wpatrywał się w nie zachwycony.
-Panie prezesie? - zapytała nieśmiało sekretarka.
Mężczyzna potrząsnął głową. Przez chwilę był pewien, że litery poruszają się, ale gdy spojrzał na nie ponownie, były statyczne.
Uderzył pieścią w stół.
-Zawołaj go z powrotem! Oszukał mnie!
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 22:07, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ale Max był już daleko. Stał na światłach w centrum miasta i uśmiechał się zadowolony do lusterka. Na fotelu pasazera leżała oryginalna księga alchemii, a spomiędzy kart wystawał czek na milion dolarów. Wszystko byłoby dobrze i w należytym porządku, gdyby nie czarny kot, który siedział cicho na tylnim siedzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 22:43, 11 Mar 2007
Isilianos
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
-Jak mogłeś?! - rozległ się głos pełen wyrzutu i oburzenia.
Mężczyzna podskoczył zaskoczony i uzmysłowiwszy sobie, kto do niego mówi w widoczny sposób się rozluźnił.
-Nie twoja zakichana sprawa - oznajmił już uśmiechnięty.
-Jak to nie moja?! - czarna kocica przeskoczyła na przednie siedzenie, po czym przybrała kobiecą postać. Jeśli przemiana z kota była dziwna i niespotykana, to jej nagość była dla tego świata jeszcze większa sensacją.
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 23:24, 11 Mar 2007
Lunatyczka
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Max gwałtownie nacisnął na pedał gazu. Zapatrzył się na niczym nie skrywane ciało kobiety i starcił kontakt z rzeczywistością. Owej łączności nie tracili inni kierowcy i poczęli tąbić klksonami na biednego Maxa, który po chwili ruszył z piskiem opon.
- Cholera jasna! Wy tam zawsze gołe łazicie?
- Nie bądź niegrzeczny. Nie mam się w co ubrać, gdy następuje transmutacja.
- Mam szczęście, że szyby są przyciemniane.
Kobieta zaśmiała się, ale jej oczy z nienawiścią patrzyły na szare miasto za oknem.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 5
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach